Gdybym tylko mógł przekazać Ci choć cząstkę własnego szczęścia,
abyś już na zawsze była wolna od smutku i melancholii.
Violetta
Wstałam jako pierwsza ubrałam się i wyszłam na dwór się przewietrzyć.Zobaczyłam kłucących się Camille , Daniela i Rozii.Schowałam się za drzewem i zaczęłam podsłuchiwać.
-Oni nadal się kochają-Krzyknęła wściekła Cami.
-Nie bój się kiedy z nią porozmawiam od razu się od niego odkocha-Powiedział dumnym głosem Daniel.
-Ja tez to jakoś załatwię-Powiedziała cicho Rozii.
-No mam nadzieje Camilla odchodzi- Pstryknęła im palcami przed twarzą i każdy poszedł w swoją stronę.O co w tym wszystkim chodzi ? muszę to szybko powiedzieć Naty.Pobiegłam w stronę naszego pokoju.Nagle poczułam jak ktoś mnie łapie za nadgarstek.Odwróciłam się a tam stał Leon.
- Gdzie idziesz-Zapytał mnie się oschle.Cały czas się kłócimy bo on uważa , że tak jest najlepiej każdy jest szczęśliwy.
-Podsłuchałam rozmowę Daniela , Camilli i Rozii oni coś planują a ja muszę to powiedzieć Naty- Leon przewrócił oczami.
-Oni są szczęśliwi zrozum-
-Oni za sobą tęsknią a jeśli ty tego nie widzisz to twój problem-Chciałam już iść ale on złapał mnie za rękę.
-Widzę , że oni za sobą tęsknią ale gdyby do siebie wrócili znowu by się skrzywdzili-
-Ale oni się teraz najbardziej krzywdzą-Krzyknęłam.
-Masz rację przepraszam-Leon spuścił głowę.Czy on mnie przeprosił.Chwilę na niego popatrzyłam a później przytuliłam.
-Wybaczam-Szepnęłam.Nagle mój telefon zaczął dzwonić.Oderwałam się od Leośka i odebrałam telefon.
-Halo-
-Cześć pamiętasz jak mi się żaliłaś , że są tam Leon , Maxi i Federico-
-Tak-
-To w sobotę stamtąd wyjeżdżacie do Nowego Yorku-Gdy to usłyszałam zamurowało mnie.
-Ale jak to wyjeżdżacie-
-No ty , Naty i Ludmiła będziecie mieszkać u Ciotki Naty- Telefon wypadł mi z rąk i upadł na podłogę.
-Coś się stało-Zapytał się z troską Leoś.
-Ja , Naty i Ludmiła wyjeżdżamy-Ledwo co przeszło mi to przez gardło.
-Ale jak to-Usłyszałam głos Maxiego za sobą szybko się odwróciłam i zobaczyłam biegnącego Maxiego.Po mojej twarzy zaczęły spływać łzy.Leon mnie mocno do siebie przytulił.
-Wszystko będzie dobrze obiecuje-Sama już w to nie wierzyłam wszystko się sypie.
Gdy nasze oczy po raz pierwszy się spotkały,
odnalazłam w ich blasku siebie.
Gdy chwyciłeś moją dłoń, spojrzeniem w oczy zaprosiłeś
do błękitu nieba,
powiedziałeś 'nie masz się czego bać, naprawdę'
...
Uwierzyłam w anioły.
Wiem, że mogę Ci zaufać
***
Ludmiła
Siedziałam cała zapłakana w pokoju to nie możliwe nie w takiej chwili nie teraz.
-Wiem dlaczego się smucisz ale jednak zostaje jakoś przekonałem mamę-Powiedział rozradowany Federico.Nawet nie zauważyłam jak wchodził do pokoju.
-Ale ja , Naty i Viola wyjeżdżamy-W tej chwili rozpłakałam się jeszcze bardziej.Fede przytulił mnie do siebie.
-Damy rade kiedy jedziecie?-Odsunęłam się od Federico.
-W sobotę-Wyjąkałam przez płacz.
-Czyli mamy jeden dzień-Ja tylko skinęłam głową.
-No to co my tu jeszcze robimy chodzimy no nie wiem na przykład do Lunaparku-Federico złapał mnie za rękę i pociągnął w stronę Lunaparku nie protestowałam.Wiedziałam , że musimy wykorzystać te ostatnie chwile razem.
***
Gdy wróciliśmy z Lunaparku poszłam do pokoju się spakować.Były już tam zasmucone Viola i Naty.Zaczęłam pakować ciuchy do walizki.
-To już koniec-Szepnęłam.
-Rozmawiałaś z Maxim-Zapytał się Violetta.
-Nie-Powiedziała chłodno Naty.Po całym pokoju rozległa się piosenka Codigo Amistad to był dzwonek Violi.Pamiętam kiedy to nagrywaliśmy wtedy byłyśmy takie szczęśliwe.Violetta wyjeła telefon z kieszeni kurtki.
-Halo-
-Przyjdźcie do auli-Powiedział Leon-My na siebie spojrzałyśmy i wyszliśmy z pokoju.usłyszałyśmy melodie algo se enciende weszłyśmy do środka i zobaczyłyśmy na scenie Federico , Leona , Maxiego , Daniela , Rodrigo , Edwarda , Diego , Marco , Brodweya a co najdziwniejsze Lare , Francesce , Camille i Rozii.
Jeśli czujesz się zagubiony-Diego
Podróżując do swojego światu z przeszłości-Leon
Jeśli wypowiesz moje imię pójdę cię szukać...-Maxi
Jeśli wierzysz, że wszystko jest zapomniane-Federico
Że twoje niebieskie niebo jest zachmurzone-Daniel i Edward
Jeśli wypowiesz moje imię znajdę cię...
Jest tak silne to w co wierzę i czuję-Leon
Że już nic nie powstrzyma tego momentu-Federico
Przeszłość jest wspomnieniem-Maxi
I marzenia rosną, zawsze urosną-Diego
Razem
Zaraz zobaczysz, że coś rozpala się znowu
Miej poczucie próbowania
kiedy jesteśmy razem
Coś się rozpala znowu
Miej poczucie próbowania
kiedy jesteśmy razem
kiedy jesteśmy razem
kiedy jesteśmy razem-Leon , Maxi i Federico
Możemy marzyć... (możemy marzyć)
Leon , Federico i Maxi zeszli ze sceny.Fede przytulił mnie , Leon Viole , a co dziwne Maxi Naty.
Jeśli czujesz, że nikt na ciebie nie czeka-Lara i Francesca
Że nie znajdziesz sposobu
Jeśli wypowiesz moje imię pójdę cię szukać...-Marco i Brodweyey
Jeśli myślisz, że to tylko wspomnienie-Rodrigo iCamilla
Wtedy do sali weszli Izabel , Cameron i Carly
I że twoje wnętrze jest opustoszałe-Izabel , Cameron i Carly
Jeśli wypowiesz moje imię znajdę cię...
Razem
Jest tak silne, to w co wierzę i czuję
Że już nic nie powstrzyma tego momentu
Przeszłość jest wspomnieniem
I marzenia rosną, zawsze urosną
Fede objął mnie ramieniem Leon Viole a Naty nie za pewnie Maxi.Ona nie protestowała było widać , że Daniel jest w kurzony.
Wszyscy zeszli ze sceny nadal śpiewając.Po chwili dołączyliśmy do nich.
Zaraz zobaczysz, że coś rozpala się znowu
Miej poczucie próbowania kiedy jesteśmy razem
Coś się rozpala znowu
Miej poczucie próbowania kiedy jesteśmy razem
Kiedy jesteśmy razem...
Uooo! Uoooo!
Zaraz zobaczysz, że coś rozpala się znowu
Miej poczucie próbowania kiedy jesteśmy razem
Coś się rozpala znowu
Miej poczucie próbowania kiedy jesteśmy razem
Kiedy jesteśmy razem.
Gdy piosenka ucichła zrobiliśmy grupowy uścisk.
-Będziemy tęsknić-Szepnęła Izabel.Każdy nawet chłopaki rozpłakali się.Po paru chwilach oderwaliśmy się od siebie.
-Wyjeżdżasz więc lepiej żebyś wiedziała-Powiedziała Camilla stając twarzą w twarz z Naty.
-To przeze mnie rozstałaś się z Maxim ja i Daniel zaplanowaliśmy to żeby was rozdzielić a Rozii ona nam tylko pomagała-Po tych słowach Naty wybiegła a Maxi za nią.Do sali wszedł German.
-To co dziewczyny gotowe-
-Ale mieliśmy wyjechać jutro-Wyjąkała Violetta.
-Jednak zmiana planów samolot macie za godzinę-
-To co morze ostatnia piosenka-Powiedziałam.Popatrzyłam się na Violette a ona na mnie.
-To poczekajmy na Naty i Maxiego- Wszyscy przytaknęli.
Jeden prawdziwy przyjaciel przyczynia się
bardziej do naszego szczęścia niż tysiąc wrogów do naszego nieszczęścia.
Naty
Jak on mógł a ja mu ufałam.usiadłam na podłodze w sali muzycznej.Nagle usłyszałam melodie do Podemos
Maxi
Nie jestem ptakiem, żeby latać
I obrazu nie namaluję
Nie jestem poetą, rzeźbiarzem
Jestem po prostu kim jestem
Z gwiazd nie potrafię czytać
I księżyca nie zniżę
Nie jestem niebem ni słońcem
Jestem sobą
Lecz są rzeczy które wiem
Chodź tutaj a pokarzę ci
W twoich oczach mogę zobaczyć
Co możemy osiągnąć
Spróbuj sobie wyobrazić
Wstałam z podłogi i podeszłam do Maxiego.
Razem
Możemy malować kolorami duszy
Możemy krzyczeć yee
Możemy latać, nie mając skrzydeł
Bądź słowami mojej piosenki
I rzeźbij w moim głosie.
Maxi
Nie jestem pięknym zachodem słońca
Nic nie sprawi, że tak się stanie
Nie jestem księciem niebieskim
Jestem sobą
Razem
Lecz są rzeczy które wiem
Chodź tutaj a pokarzę Ci
W twoich oczach mogę zobaczyć
Co możemy osiągnąć
Spróbuj sobie wyobraźić
Ref:
Możemy malować kolorami duszy
Możemy krzyczeć yee
Możemy latać, nie mając skrzydeł
Bądź słowami mojej piosenki
To nie przeznaczenie
ani szczęście, ze przyszłaś do mnie
wyobraźmy sobie
że to magia przywiodła Cię tu
Ref:
Możemy malować kolorami duszy
Możemy krzyczeć yee
Możemy latać, nie mając skrzydeł
Bądź słowami mojej piosenki
Możemy malować kolorami duszy
Możemy krzyczeć yee
Możemy latać, nie mając skrzydeł
bądź słowami tej piosenki
Rzeźbiąc mnie w Twym głosie.
Uśmiechnęłam się do Maxiego a on odwzajemnił gest.
-Jak ty to robisz , że nawet w takiej chwili sprawiasz , że się uśmiecham?-Maxi złapał mnie za rękę i szczerze uśmiechnął się.
-Po prostu kocham cię uszczęśliwiać-
-A teraz chodzimy do reszty-Trzymając się za ręce wróciliśmy do auli.
-No to co ostatnia piosenka-Zapytała się Violetta.
-Tylko jaka-Zapytał Edward.Spojrzałam się na dziewczyny i już wiedziałyśmy.
-ser mejor- Krzyknęłyśmy równocześnie.
-Ale my tego nie znamy- Powiedzieli Daniel , Rodrigo i Edward.
-A może zamiast tego Hoy somos mas-Zaproponował Leon.
-No dobra-Maxi poklikał coś na laptopie i po chwili zaczęła grać muzyka.
Tutaj wszystko miało sens,-Violetta
ponieważ tu was poznałam,
To jak żyliśmy było warte,
o czym marzyliśmy,
to co zdobyliśmy,
Zrozumiałam, że to było warte,-Ja
że każda historia ma swój powód,
Abyśmy byli razem, by wierzyć,
Abyśmy grali naszą piosenkę,
Dziś jest nas wiele-Ludmiła
dziś możemy więcej,
Dzisiaj bardziej niż kiedykolwiek
Mogę latać!
Wszystko znowu wraca-,Ja , Violetta i Ludmiła
Razem, nie spoglądając wstecz,
Poczuj, o czym marzę,
Żyj, twym przeznaczeniem jest dziś,
Wiesz, co jest prawdziwe,
to jest bicie twojego serca,
Wiesz, że mogę je usłyszeć,
Razem z moim!
Razem z moim!
Wiem, że mogę sobie zaufać,-Leon
teraz wiem, kim jestem.
Świat jest prawie doskonały,-Diego
i to jest moją rzeczywistością
Już nie boję się tego kim jestem,-Maxi
Jestem tym gdzie szłem, i dokąd zmierzam,-Federico
Razem
Wszystko znowu wraca
Razem, nie spoglądając wstecz,
Poczuj, o czym marzę,
Żyj, twym przeznaczeniem jest dziś,
Wiesz, co jest prawdziwe,
to jest bicie twojego serca,
Wiesz, że mogę je usłyszeć,
Razem z moim!
Wszystko znowu wraca,
Razem, nie spoglądając wstecz
Poczuj, o czym marzę,
Żyj...
Tutaj wszystko miało sens.-Ja , Ludmiła i Violetta
Gdy muzyka ucichła zrobiliśmy ostatniego grupowego przytulasa.Po chwili oderwaliśmy się od siebie.Podeszłam do Maxiego i go ostatni raz najmocniej jak potrafie przytuliłam.
-Kocham cię-Szepnął Maxi.
-Ja ciebie też-Powiedziałam odrywając się od niego.Poszliśmy do swojego pokoju zabraliśmy swoje rzeczy i weszliśmy na dwór gdzie już czekała czarna limuzyna.
-to już koniec-Powiedziała Ludmiła a my jej przytaknęłyśmy.Popatrzyłam się ostatni raz na wielki budynek z napisem ,,Nuta''
-Żegnaj było miło tu się uczyć-Powiedziałam wsiadając do auta.Pół godziny później dotarliśmy na lotnisko.
-To co od nowa-Powiedziała Viola a nasze oczy momentalnie się zeszkliły.
-Od nowa-Powiedziałyśmy wsiadając do wielkiego samolotu.Po paru godzinach dotarłyśmy do Nowego Yorku.Wysiedliśmy z samolotu a tam już czekała moja ciocia.
-To co dziewczynki jedziemy do domu-Zapytała się my skinęłyśmy głowami i wsiedliśmy do jej auta.Po 10 minutach dotarliśmy do domu mojej cioci.Rozpakowałyśmy się w naszym nowym pokoju i zeszliśmy na dół na kolacje.
-To co dziewczyny zaśpiewacie mi coś-Zapytała się a my jej przytaknęłyśmy.Violetta zaczęła grać na czarnym fortepianie stojącym na środku salonu.
Violetta
Chcę żebyś wiedział że możesz to zrobić
Teraz lub nigdy aby żyć intensywnie
Wydobądź z siebie gwiazdę w tym momencie
Dziś osiągniemy to!
Dziś zaśpiewamy to!
Razem
Krzycz na cały głos że masz wielki talent!
Śpiewaj i zabłyśnij!
Otwórz swoje serce na wszechświat !
Obudź się by marzyć!
Dziś nic cię nie zatrzyma!
Ludmiła
Chodźmy, żebyś zobaczył jak zaczyna się show
Twoje serce bije z większą siłą,
Wystarczy ożywić się by przeżyć święto
Światło idzie do ciebie,
Spełnia się twoje marzenie
Razem
Krzycz na cały głos że masz wielki talent!
Śpiewaj i zabłyśnij!
Otwórz swoje serce na wszechświat!
Obudź się by marzyć!
Dziś nic cię nie zatrzyma!
Krzycz z całych sił że masz wielki talent!
Śpiewaj i zabłyśnij!
Otwórz swoje serce na wszechświat!
Rusz się i marz!
Dziś nic cię nie zatrzyma!
Ja
Podnieś się by marzyć
Twoje marzenie się spełnia !
-Brawo macie ogromny talent-Zaczęła klaskać Julia(imię cioci).My jej się ukłoniłyśmy.
-No to dziewczynki idźcie już spać jutro będziemy zwiedzać okolice-Jak chciała tak zrobiłyśmy przebrałyśmy się w piżamy i poszliśmy do łóżek.Nie mogłam zasnąć , bo cały czas myślałam o Maxim.Nagle mój telefon zaczął wibrować wzięłam go do ręki zobaczyłam na wyświetlaczu napis Maxi.
Tęsknie , kocham i czekam
Włożyłam telefon pod poduszkę i uśmiechnęłam się sama do siebie.Nawet nie zauważyłam kiedy zasnęłam.
Czasami czeka się długo na to,aż ktoś nam wybaczy...
Często czeka się chwilę,aż nas zobaczy...
I ułamek sekundy,aż nas pokocha.
Będzie obserwował okiem serca, nie głowy .
***
Rozdział szybko , bo miałam dużo weny.Następny pojawi się yyy szczerze nie wiem kiedy na pewno nie za szybko.Jutro są walentynki więc możecie się spodziewać jakiejś niespodzianki....
PS:jak śpiewają te piosenki i jak się kończy linijka i nie ma mysilinika i nie ma kto śpiewa to oznacza , że ta/e sama/e osoby co wcześniejszą.
A teraz zabawa:
Piszcie w komentarzach kto ma odpaść :)
PAMIĘTAJCIE KOMENTARZE=MOTYWACJA :D
Szkoda mi było Lu, Fede jest kochany że był przy niej <3
OdpowiedzUsuńNo i Naxi, są cudowni, też ich uwielbiam :D
A co do wykreślanki to hmm jak dla mnie to może odpaść nr 8.
Pozdrawiam :*
Danke :D
Usuńczemu tak to skomplikowałąś ?
OdpowiedzUsuńWyjazd ;////
Znajdę Cię i zabiję 9p tak plan idealny to bd za wyjazd dziewczyn) :D
Nie no kocham ten blog.
Odpada 3 ! Bleee Caxi ! Nie lubię ich !
Życzę wielkiej weny :))
przepraszam za błędy, ale się strasznie zestresowałąm jak to czytałam. Niech dziewczyny wrócą :))
UsuńDzięki :)
UsuńJeju. Trafiłam tu dzięki Spisowi Opowiadań i wiesz co?
OdpowiedzUsuńPodoba mi się :D
Piszesz bardzo, bardzo, bardzo fajnie :d
Widac, że mnóstwo serca wskładasz w to opowiadanie. ;)
życzę weny i wszystkiego co naj ! ;>
w wolnej chwili zapraszam ----> opowiadania-federico-y-ludmila.blogspot.com .
Nikoletta.
Dzięki :)
Usuńz wielką chęcią do cb wpadnę