Są takie chwile,
w
których cieszę się, że przyjdzie czas,
kiedy nie będzie już nic
takiego,
do czego mogłoby przylgnąć moje serce.
Już mnie to nuży, że
wszystko mi się odbiera.
Parę miesięcy później
Maxi
Naty bardzo zaprzyjaźniła się z Danielem obydwoje zadecydowali , że zaczną od początku swoją znajomość.Cały czas spędza czas z nim albo z Violką i Ludmi a dla mnie nie ma kompletnie czasu.Ciągle gdy jesteśmy sam na sam ktoś musi się zjawić i wszystko popsuć.
-Au-Powiedziała jakaś dziewczyna w stając z podłogi.
-Przepraszam zamyśliłem się-Byłem zakłopotany tą całą nie zręczną sytuacją.Nigdy nie widziałem tej dziewczyny.
-Nic się nie stało jestem Rozii jestem na trzecim roku-I wszystko jasne.
-Maxi drugi rok-Dziewczyna popatrzyła się na mnie i uśmiechnęła się.
-Widziałam cie kiedyś jak śpiewałeś z jakąś dziwczyną Podemos masz piękny głos ja mam okropny dostałam się tu tylko dlatego , że potrafię tańczyć-Jej piękny uśmiech zmienił się w grymas ona jest taka Maxi ogarnij się masz dziewczynę!!!! , która nie ma dla ciebie czasu.
-Nie mów tak jestem pewien , że masz piękny głos a teraz choć zaśpiewasz mi coś-Złapałem ją za rękę i ruszyłem w stronę sali muzycznej.Po chwili dotarliśmy na miejsce.
-Zaśpiewam jeśli ty ze mną-
-Dobrze więc co chcesz śpiewać?-Zapytałem ona znowu się uśmiechnęła ona ona jest taka piękna Maxi weź się w garść nie patrz się w jej niebieskie oczy , które przypominają morze Maxi!!!!.
-Podemos-Pokiwałem głową i zacząłem grać na fortepianie melodie i śpiewać.Po chwili dołączył do mnie jej anielski głos.Po paru minutach przestałem grać i wstałem na równe nogi.Dziewczyna podbiegła do mnie i przytuliła a następnie pocałowała w policzek.Musze przyznać , że to było nieziemskie uczucie.
-Za co to-Ona tylko chwilę na mnie popatrzyła i się zaśmiała pod nosem jak ona się słodko śmieje.
-Masz ochotę na lody-Zaproponowała a no mojej twarzy pojawił się ogromny uśmiech.Chciałem już się zgodzić ale dzisiaj będę z chłopakami wymyślać chorografie na zajęcia Cameron parkera to dobry nauczyciel ale czasami jest denerwujący.
-Dzisiaj nie dam rady ale może jutro-Ona skinęła głową.Zaczęła coś pisać na kartce następnie dała mi ją.
-Zdzwonimy się-Uśmiechnęła się do mnie i wyszła z sali.Przez chwile patrzyłem się w miejsce , w którym stała po chwili ogarnąłem się i ruszyłem w stronę mojego pokoju.
Bo czym byłby człowiek bez choćby chwilowych zauroczeń
Czym bez dni w obłędzie miłości spędzonych
Bez małych westchnień i uniesień wiosennych
Bez choćby cienia bliskości drugiego człowieka
***
Naty
Szłam do pokoju chłopaków , bo oni mieli wymyślać układ a my piosenkę.Byłam już blisko gdy nagle ktoś złapał mnie za rękę , napięcie odwróciłam się.Ujrzałam uśmiechniętą od ucha do ucha Camille.
-Czego-Powiedziałam z obojętnym wyrazem twarzy.
-Chciałam ci pokazać bardzo fajne zdjęcia i filmik-Gdy to zobaczyłam zatkało mnie Maxi on śpiewał z inną Podemos i w dodatku się przytulali w sali muzycznej i jeszcze ona go pocałowała w policzek a on się głupio szczerzył.Byłam wściekła a zarazem smutna jak on mógł a ja głupia mu wybaczyłam.
-Kiedy to się wydarzyło-Ledwo powstrzymywałam się od płaczu.I znowu zrobił to zranił mnie a ja mu uwierzyłam.
-Pięć minut temu.Ja na twoim miejscu rzuciłam bym go i zaczęła chodzić z Danielem , który cie szczerze kocha i nie widzi świata poza tobą-
-Skąd wierz o czuje do mnie Daniel-Zapytałam się a ona się zaśmiała.
-Widać to po oczach.Camilla odchodzi-Zgarnęła swoje długie rude włosy i zniknęła mi z pola widzenia.Weszłam do pokoju chłopaków na moje szczęście Maxiego nie było.Chłopaki zaczęli tańczyć wymyślone przez siebie kroki.Usiadłm na łóżku.Do pokoju wszedł Maxi usiadł obok mnie i objął mnie ramieniem.Ja odsunęłam się od niego.Wszyscy patrzyli się na mnie jak na wariatkę.Szybko stałam na równe nogi.
-Źle się czuje pójdę się przewietrzyć-
-Ja pójdę z tobą-Zaproponował Maxi.Moje oczy momentalnie się ze szkliły.
-Chcę pobyć sama-Powiedziałam bardzo chłodno i wyszłam stamtąd trzaskając drzwiami.Wybiegłam z budynku i na kogoś wpadłam.Szybko podniosłam się z podłogi.
-Co co się stało Naty.Płakałaś-Spytał się Damiel łapiąc mnie za ramiona.
-Płakałam-Po moich policzkach znowu zaczęły spływać łzy.
-Dlaczego to przez Maxiego-Ja tylko pokiwałam głową i w tuliłam się w silny tors Daniela.
-Naty-Ktoś krzyknął za moimi plecami.Oderwałam się od Daniela i odwróciłam się.Stał tam roztrzęsiony Maxi.Szybkim krokiem podeszłam do niego.
-Już rozumiem dlaczego się tak dziwnie zachowujesz-
-O co ci w ogóle chodzi-
-O co mi chodzi odtrącasz mnie a później obściskujesz się z tym tym głąbem-
-Po pierwsze nie nazywaj go tak po drugie a kto przytula w sali muzycznej na oczach wszystkich a później szczerzy się jak głupi do sera-Byłam na niego wściekła jak on mógł.
-Rozii to tylko moja przyjaciółka-
-Więc tak się nazywa-Maxi nie wiedział co powiedzieć.Przewróciłam oczami i głośno westchnęłam.
-Według mnie powinniśmy zrobić sobie przerwę po być z innym po prostu odpocząć od siebie-Chciał protestować ale spojrzałam się na niego wzrokiem typu ,,Powiesz słowo i podobie''
-Masz racje-Maxi odszedł kawałek wyjął telefon i do kogoś zadzwonił.
-Wiem , że nie w porę ale masz ochotę na lody-Zapytał się niepewnie Daniel.
-Z wielką chęcią- Uśmiechnęłam się do niego i ruszyliśmy w stronę lodziarni.
prawdziwa
miłość jest zawsze chaotyczna.
Gubisz się, tracisz trzeźwy osąd.
Nie
umiesz się bronić.
Im większa miłość, tym większy chaos.
***
Miesiąc później
Ludmiła
Wszystko się psuje moje kochane Naxi się rozpadłoLeonetta cały czas się kłoci a Fede dziwnie się zachowuje.
-Dobrze ja i wasz nauczyciel ustaliliśmy , że podzielimy was na grupy pierwsza Daniel , Rodrigo , Edward , Roki , Mila i Rozii , która dołączy do naszej klasy druga Maxi , Violetta , Ludmiła , Naty i Fedrico i ostatnia trzecia Camilla , Francseca , Lara i trzech nowych uczniów Diego , Marco i Brodwey- Gdy do sali weszli chłopaki ja i reszta rzuciliśmy się na nich.Byłam taka szczęśliwa tak długo ich nie widziałam.
-Widzę , że już się znacie-My oderwaliśmy się od chłopaków i wróciliśmy na swoje miejsca.
-Pierwsza grupa wymyśli układ do On Beat druga do Nuestro Camino a ostatnia do voy por ti druga i ostatnia wybiera dwie osoby , które będą śpiewały główne partie.Teraz proponujcie druga-Popatrzyłam się na całą naszą grupę i wiedziałam kto będzie śpiewał główną partie.
-Naty i Maxi-Ja i Violka krzyknęłyśmy równocześnie.
-Dobrze zapraszam-Pani zeszła ze sceny a na nią z wielką nie chęcią weszli zaczęli śpiewać.
Naty
Tyle czasu chodząc z tobą.
Pamiętam dzień w którym cię poznałam.
Miłość we mnie urodziła się
Twój uśmiech mnie nauczył
Że za chmurami zawsze będzie słonce.
Naty cały czas patrzyła się na Maxiego on jednak nawet raz na nią nie spojrzał tylko cały czas gapił się na Rozii
Maxi
Zdradzę tobie że bez ciebie nie mogę żyć.
Światłem na drodze jesteś dla mnie.
Odkąd moja dusza cię zobaczyła.
Twoja słodycz mnie opakowała.
Kiedy jestem z tobą zatrzymuje się zegar.
Czujemy to oboje, serce nam to mówi
Tym razem było na odwrót to on się na nią lampił a ona na Daniela.
Razem
Chcę patrzeć na ciebie
Chcę śnić o tobie
Przeżyć z tobą każdą chwilę
Chcę cię przytulić
Chcę cię pocałować
Chcę cię mieć blisko mnie.
Przecież miłość jest tym co czuję.
Jesteś wszystkim dla mnie.
Chcę patrzeć na ciebie
Chcę śnić o tobie
Przeżyć z tobą każdą chwilę
Chcę cię przytulić
Chcę cię pocałować
Chcę cię mieć blisko mnie.
Jesteś tym czego potrzebuję.
Przecież to co czuje to
miłość
W twoich oczach widzę ciepły świat.
W twoich ramionach poznałam miłość.
Widzi we mnie ona to samo?
Chce on ze mną być?
Powiedz mi że ty bijesz dla mnie też.
Czujemy to oboje, serce nam to mówi
i ucho słyszy delikatny nasz szept.
Nareszcie ich spojrzenia się spotkały tak pięknie razem wyglądają , widać , że się kochają i za sobą tęsknią.
Naty
Chcę patrzeć na ciebie
Chcę śnić o tobie
Przeżyć z tobą każdą chwilę
Chcę cię przytulić
Chcę cię pocałować
Chcę cię mieć blisko mnie.
Przecież miłość jest tym co czuję
Jesteś wszystkim dla mnie.
I znowu tylko , że tym razem Naty nie patrzyła się na żadnego z nich.
Razem
Chcę patrzeć na ciebie
Chcę śnić o tobie
Przeżyć z tobą każdą chwilę
Chcę cię przytulić
Chcę cię pocałować
Chcę cię mieć blisko mnie.
Jesteś tym czego potrzebuję.
Przecież miłość jest tym co czuje
Jesteś wszystkim dla mnie.
Chcę patrzeć na ciebie
Chcę śnić o tobie
Przeżyć z tobą każdą chwilę
Chcę cię przytulić
Chcę cię pocałować
Chcę cię mieć blisko mnie.
Jesteś tym czego potrzebuję.
Przecież jest tym co czuje
Miłość
Cały czas patrzyli sobie w oczy jakby byli tylko oni i nikt więcej oni we własnym świecie , w którym nie ma miejsca na niepewność czy wątpliwość jest tylko to piękne uczucie , które ich do siebie ciągnie Miłość.Po zaśpiewaniu obydwoje się przytulili jednak po chwili od skoczyli od siebie jak oparzeni.Szybko zeszli ze sceny i podeszli do swoich jak oni to mówią ,,Drugich Połówek''
-Brawo wyglądało to jakbyście się naprawdę kochali i nie widzieli świata poza sobą-Bo taka jest prawda oni muszą być razem !!!Zadzwonił dzwonek.
-Dobrze więc na następną lekcje macie mieć już gotowe układy-
-Możemy pogadać?-Spytał się Federico podchodząc do mnie.
-Tak-
-Boo ja ten moja no ten mama powiedziała , że od następnego roku nie będę tutaj się uczył-Gdy to usłyszałam zamurowało mnie wszystko się sypie.Gorzej już być nie może.
-Ooo to może pójdziemy na spacer- Zaproponował Federico.Popatrzyłam się na Naty a później na Maxiego.
-A może wymyślimy ten układ-Federico mi przytaknął.
-To ty idż po Leonette a ja po Naty i Maxiego i spotkamy się w auli-Szybko podbiegłam do Naty i Daniela.
-Część gołąbeczki - Uśmiechnęłam się sztucznie.
-Dobra koniec tych amorków porywam ci Naty-Daniel chciał protestować ale spojrzałam się na niego groźnie, gdyby wzrok mógł zabić Daniel dawno już by leżał martwy.Szybkim krokiem trzymając Nate za nadgarstek podeszłam do Maxiego i Rozii , którzy się przytulali bleeee.Odchrząknęłam a oni jak rozkaz się od siebie oderwali.
-Zabieram ci Maxiego-Chwyciłam jego za nadgarstek i poszłam z nimi do sali auli.
-No to może my wymyślimy układ a wy zaśpiewacie-Zapytałam się pewna tego , że się nie zgodzą.Chwile na siebie popatrzyli i przytakneli.
I kiedy wszystko wydaje się wreszcie takie jakie powinno...
Hamulce się psują, kółka odpadają,
a biżuteria rdzewieje w ciągu
kilku sekund, mimo, że jest ze złota.
***
Naty
Weszliśmy na scenę a do sali weszli Rozii i Daniel.Zaczęliśmy śpiewać Maxi cały czas patrzył mi się w oczy a ja w jego.Gdy skończyliśmy śpiewać Maxi zaczął się do mnie zbliżać na początku nie protestowałam ale później się ogarnęłam.
-Przepraszam ja nie mogę-Wybiegłam stamtąd ze łzami w oczach.Weszłam do sali od tańca , podeszłam do ściany i zsunęłam się na dół.
-Naty co się stało dlaczego wybiegłaś-Zapytał się Maxi siadając obok mnie.
-To jest skomplikowane i tak nie zrozumiesz-Po moich policzkach zaczęły spływać łzy.
-To mi wyjaśnij-Popatrzyłam na niego i wstałam na równe nogi.
-Nie da się-Wybiegłam stamtąd na moje nie szczęście musiał pobiec za mną.Złapał mnie za nadgarstek a ja napięcie się odwróciłam.
-Chociaż spróbuj-
-Najpierw mnie puść-Jak kazałam tak zrobił.
-No bo gdy ten no skończyliśmy śpiewać to ty ten no wiesz-Wyjąkałam.
-No bo ten ty i ja patrzyliśmy sobie w oczy i ten no-Zaczął się jąkać na szczęście pojawił się Daniel i Rozii.
-Naty dlaczego wybiegłaś z sali-Spojrzałam się na Maxiego a on na mnie obydwoje byliśmy zakłopotani całą tą chorą sytuacją.
-Bo zaczęła mnie boleć głowa i Maxi dał mi tabletkę i już jest dobrze-Wymyśliłam na poczekaniu.
-Dobrze to chodzimy już-Daniel objął mnie ramieniem i poszliśmy na spacer.Cały czas zastanawiam się co Maxi chciał mi powiedzieć.
-Czy ty wo gule mnie słuchasz-Spytał się lekko w kurzony Daniel.
-Wiesz co źle się czuje lepiej już wrócę do pokoju-Szybkim krokiem poszłam do pokoju.Usiadłam na uszku a do pokoju wszedł Maxi.
-Możemy dokończyć rozmowę-Powiedział siadając obok mnie.
-Skąd wiedziałeś , że tu jestem-
-Spytałem się Daniela-I wszystko jasne.
-Wiem , że jesteś z Danielem a ja z Rozii ale chciałem żeby wszystko było jasne-
-Więc kiedy śpiewaliśmy patrzyliśmy sobie w oczy i kiedy skończyliśmy to ja no wiesz bo ten Nie karz mi tego mówić wiesz dlaczego się to ciebie przybliżałem-Powiedział zdenerwowany Maxi
-Wiem-Szepnełam
-To wszystko-
-Nie chciałem się ciebie zapytać czy wtedy coś poczułaś-Moje serca zaczęło bić coraz szybciej miałam wrażenie , że zaraz mi z klatki piersiowej wyskoczy.
-A ty-Maxi zaczął gapić się na swoje nogi.
- Tak-Szepnął tak cicho jakby nie chciał żebym go usłyszała niestety nie udało się.
-Ja też-Powiedziałam jeszcze ciszej.
-Co z tym zrobimy-
-Może poczekamy aż to minie a jeśli nie to wtedy pomyślimy co dalej-Maxi mi przytaknął.Przez chwile siedzieliśmy w niezręcznej ciszy.
-To może ja już-Powiedział Maxi wskazując na drzwi.Ja mu przytaknęłam a on jak torpeda wybiegł z pokoju.Wzięłam do ręki laptopa i zaczęłam oglądać nasze zdjęć
(Nie ma tu Fran)
Wtedy wszystko było takie proste.
-Co porabiasz-Znienacka w pokoju pojawiła Violetta.
-Wspominam-Viola usiadła obok mnie i pokazałam jej zdjęcia.
-Pamiętam wszystko było wtedy dobrze ja i Leon nie kłóciliśmy się ty i Maxi no wiesz-Viola spuściła głowę dobrze wiedziałam , że ona i reszta chcę żebyśmy do siebie wrócili ale to jest zbyt skomplikowane.
-Nie kończ wiem , że chcecie żebyśmy znowu byli parą ale ja jestem z Danielem on z Rozii- Violetta się na mnie popatrzyła i zrobiła ten swój głupi uśmieszek.
-A propo to o czym rozmawiałaś z Maxim bo jak wyszedł z pokoju do miał minę jakby przed chwilą dowiedział się , że jutro umrze-Nie wiedziałam co jej powiedzieć , że rozmawiałam z Maxim o uczuciach.
-O starych dobrych czasach-Serce mi zaczęło coraz szybciej bić.
-To dlaczego miał taką minę-
-Bo on się wzruszył-Wzruszył naprawdę wzruszył.
-Maxi się wzruszył-Powiedziała z niedowierzaniem Viola.
-Tak wiesz co źle się czuje lepiej pójdź do sklepu-Wstałam z miejsca złapałam Violette za rękę i wyprowadziłam za drzwi a następnie zamknęłam je.Oparłam się o nie i zsunęłam w dół.
Kochać to znaczy
mieć tę wytrzymałość,
która pozwala przechodzić przez wszystkie stany,
od cierpienia do radości, z tą samą intensywnością.
***
Zła ja rozwaliłam Naxi i rozwalam Fedemile i Leontette :3 A wszystko przez Disneya po cholere im ta głupia przerwa !? akurat w takiej chwili kiedy zaczęło się coś dziać u Naxi i miał przyjechać Fede.A następnym dalej będę rozwalała Fedemile i Leonette od Naxi zrobimy odpoczynek jak zrobił to Disney !!!!!Macie ochotę na jakąś zabawę jeśli tak propozycje piszcie w komach :D.W opowiadaniu jest końcówka kwietnia.
A teraz na po prawe humoru Naxi :***
Dlaczego Naxi? :( Mam nadzieję że szybko wszystko się między nimi naprawi! :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Kocham knocić w związku Naxi XD
UsuńMoje Naxi. Why ? Znajdę i Cię zabiję !
OdpowiedzUsuńMa być Naxi !
rozdział booski.
Pozdrawiam :))
Dzięki :)
UsuńBędzie będzie ale do tego jeszcze daleko :D
Niesamowite, kochana, niesamowite!
OdpowiedzUsuńNormanie, kiedy Naxi śpiewało chciało mi się płakać <3
To było takie piękne, tak wzruszające.
Dlaczego Naxi, dlaczego? :(
Oni są tak wspaniali, dlaczego oni?
Mam nadzieję że szybko ich pogodzisz i wszystko będzie dobrze ;D
Pozdrawiam i z niecierpliwością czekam na rozdział :)
Ania
Naxi bo to moja ulubiona para i lubię jak coś się u nich dzieje :)
UsuńW dalekiej przyszłości :D
http://tylkowtwychramionach.blogspot.com/?m=1 fajne
OdpowiedzUsuń