poniedziałek, 10 marca 2014

Przyjaciel czasami zmienia się w kochanka ale jego uczucia do nas nigdy :*

Jak mam rozpoznać swoją Drugą Połowę?
Nie bojąc się ryzyka.

 Ryzyka porażki, odrzucenia, rozczarowań.
Nigdy nie wolno nam rezygnować z poszukiwania Miłości.

 Ten, kto przestaje szukać, przegrywa życie.

Narrator 

Czarno włosa dziewczyna pełna energii szła właśnie do swojej szkoły.Kochała to.Jedyne co było jej potrzebne do szczęścia wymarzona szkoła , przyjaciele no nie do końca....Odkąd Camilla zaczęła chodzić z Brodim tak na niego mówi , nie ma dla niej czasu cały czas powtarza , że się poznają itd ,a Maxi   on nie widzi świata poza Naty dla niego najważniejsza jest tylko ona nikt inny.cały czas zaprasza ją na jakieś randki , gdy ktoś chce się z nim spotkać on wymyśla tysiąc powodów  żeby się od tego wymigać jak on to mówi ,,Naty jest moim powietrzem bez , którego nie przeżyłbym nawet pięciu minut''i chłopak    jeśli chodzi o Marco to nie układa im się najlepiej cały czas się kłócą.Na szczęście jej najlepszy przyjaciel Leon pomaga Fran.Bardzo zbliżyli się do siebie.On też kłóci się z Violą oczywiście o Diego.Po paru minutach dotarła na miejsce, weszła do ogromnego budynku z napisem ,,On Beat''.przy szafkach stali roześmiani Camilla i Brodweyey.W sali tanecznej Maxi uczył Naty nowego układu , który prawie umiała wystarczyło kilka razy poćwiczyć.Jej to pomógł bez wahania ale kiedy Andres poprosił o pomoc od razu się z tego wykręcił.W pewnym momencie Naty potknęła się i prawie upadła na szczęście  był tam jej książę na białym koniu i złapał ją , zaczął się do niej zbliżać aż w końcu pocałował.-Ochyda-Pomyśała Francesca.Głośno westchnęła i skierowała się do sali muzycznej.Znajdował się w niej Leon jedyny przyjaciel , który o niej nie zapomniał.Mieli razem zaśpiewać duet , bo jak to powiedział Diego ,,Zaklepuje Violke '' Marco on chciał zaprezentować własną solową piosenkę , więc byli skazani na siebie.
-Co zaśpiewamy-Spytała się Fran siadając na parapecie. 
-Może Podemos?-Zapytał się po chwili namysłu chłopak.
-Nie wole Tienes todo-Zaproponowała rozradowana włoszka.Leon się do niej uśmiechnął co odwzajemniła.Chłopak zaczął grać melodie i po chwili śpiewać.Ona dołączyła do niego.wyglądali jakby byli szczerze w sobie zakochani.A może byli tylko o tym nie wiedzieli?Tego niedługo się do wiemy.Melodia ucichła a Leon zaczął przybliżać się do Francesci ona się nie opierała już dawno coś poczuła do Leona  , ale  nie przyznawała się do tego.Nie dano im było się pocałować , bo to sali muzycznej w parowała Violetta i Marco.Oni jak na rozkaz odsunęli się od siebie.Viola i Marco podeszli do speszonych Leona i Fran.
-Co wy tu robicie?-Nie zręczną cisze przerwał Leoś.
-Szukaliśmy was , Brodwey i Cami powiedzieli , że tu jesteście-Marco objął Fran ramieniem kiedy Leon to zobaczył także objął ramieniem Viole.Każdy poszedł w swoją stronę.

                                                                                  ** 
 Leon czekał w parku na Fran z ,  którą umówił się na spotkanie.Miedzy nimi jest coraz lepiej.Niby na zewnątrz tak różni a w środku identyczni.Po pięciu minutach Fran dotarła na spotkanie.
-Cześć po co chciałeś się spotkać?-Francesca usiadła obok niego.

                                                                                   

-Chciałem pogadać-Szepnął Leoś.
-O czym?-Spytała się za ciekawiona Francesca.Zazwyczaj spotykali się w studio żeby zrobić próby.
-O nas-Wyszeptał chłopak.Z twarzy dziewczyny od razu z nikł uśmiech.Łączyło ich coś więcej niż przyjaźń , ale nie chcieli ranić Violetty.Leon zaczął przybliżać się do Fran aż w końcu ich usta złączyły się w krótkim i delikatnym pocałunku.Tego właśnie pragnęli przez wiele miesięcy żeby ich usta złączyły się i stały jednością.Na ich nie szczęście całą tą romantyczną scenkę zobaczyła Violetta.Szybko oderwali się od siebie i pobiegli za rozpaczoną dziewczyną.
-Viola zaczekaj wszystko ci wyjaśnię-Krzyczał Leon , ale ona nie słuchała.W końcu zatrzymała się.
-Violetta byłaś moją pierwszą miłością , ale to co nas łączyło wygasło-Te słowa ledwo co przechodziły mu przez gardło.Zależało mu na Violetcie , ale między nim i Fran istniała dla nich nie zrozumiała więź.Francesca podeszła do nich bliżej , a Leon objął ją ramieniem.
-Rozumiem życzę wam żebyście byli razem szczęśliwi-Cała zapłakana Violetta odeszła zostawiając za sobą ogromne wyrzuty sumienia.Leon głośno westchnął i odprowadził Francesce do domu.

                                                                            ***
Marco do tej pory nic nie wie minął tydzień...Violetta już zdążyła się pocieszyć w ramionach Diego ,a Leon i Fran są szczęśliwi.Marco przez tydzień był chory więc obydwoje nie widzieli sensu mu tego teraz mówić...Szli jak co dzień razem do studia.Kochali swoje towarzystwo kiedy byli razem nie istniał dla nich świat.
-Wreszcie zrozumiałem Maxiego-Fran spojrzała się na niego z zaciekawieniem.
-Już rozumiem dlaczego każdą wolną chwilę chciał spędzać z Naty , kiedy jesteś zakochany liczy się dla ciebie tylko ta jedna osoba reszta się nie liczy-Gdy Fran to usłyszała jej oczy się zeszkliły.Złożyła na ustach Leona namiętny pocałunek.
-Kocham cię-Wyszeptała.
-Ja też-Obydwoje uśmiechnęli się do siebie w tym samym czasie.
-Kiedy powiemy o nas Marco?-ta myśl męczyła go od tygodnia w końcu musieli mu to powiedzieć.
-Teraz-Złapała go za rękę i ruszyła w stronę studia.Kochała Leona i nie chciała dłużej z tym zwlekać.Wbiegła do studia i zobaczyła Marco rozmawiającego z Naxi , a bardziej on gadał coś do Naty , a Maxi próbował zwrócić jej uwagę Naty.Francesca razem z Leonem zdecydowanym krokiem ruszyła w jego stronę.
-Marco musimy porozmawiać-
-Za chwilę tłumaczę coś Naty-Dziewczyna przewróciła oczami.
-Teraz-Powiedziała stanowczym głosem.
-No dobra-Leon wskazał palcem na sale muzyczną .Naty od razu zrozumiała o co chodzi , chwyciła Maxiego z rękę i weszła do sali muzycznej.
-Więc o czym chciałabyś pogadać?-Dziewczyna czuła jak w jej gardle rośnie wielka gula.
-Jesteśmy razem-Leon objął ramieniem Fran.
-To są jakieś żarty tak ? to ukryta kamera?-Marco nie dowierzał w co właśnie usłyszał.
-To nie są żarty my się kochamy-Powiedział stanowczym głosem Leon.
-To prawda ?-Marco spojrzał się na Fran a ona pokiwała głową.
-Rozumiem , że mnie nigdy nie kochałaś-Cały zalany łzami Marco wybiegł ze studia.Fran popatrzyła się na Leona i razem poszli do sali tanecznej przećwiczyć układ.

                                                                             ***
Minęły dokładnie dwa miesiące odkąd Fran i Leon tworzą Leonesce są razem bardzo szczęśliwi nie widzą świata poza sobą tak jak Naxi czy Bromi. A Violetta jakoś sobie poradziła pstryknie palcem i już ma wokół siebie pełno adoratorów. Marco jakoś się z tym pogodził , że Fran może kochać innego.Ogólnie mówiąc każdy daje radę i idzie własna drogą a gdy się potknie wie , że ktoś go złapie.Pamiętajmy każdy ma swoją drugą połówke , w życiu są z wloty jak i upadki.Nie zawsze wszystko układa się jak my chcemy ale musimy iść przez życie choćby się waliły i paliło.Na szczęście trzeba zapracować....Każdy z nas jest inny przez co wyjątkowy nigdy w to nie wątpmy.Zawsze istnieje iskierka nadziei na lepsze jutro.

Miłość , Przyjaźń i Rodzina to jest najważniejsze w życiu jeśli nie masz chociaż jednego  jesteś nikim ...

                                                                 ***

No i tak prezentuje się OP o Leonesce i co sądzicie? Pisałam go całkiem długo choć mi się nie podoba....
Mam wiele pomysłów na kolejnego bloga ale tu nikt nie komentuje prócz oczyiwście Little Liar dzięki  ,że zawsze komentujesz  :*<3333
  Blog by był zupełnie inny niż ten nie byłoby tam Leonetty ale była by Leonesca :D !!!
A wgl znacie jakieś fajne programy do tworzenia szablonów bo ja na razie próbuje ogarnąć  Gimp ale mi nie wychodzi....Ale mniejsza Więc co myślicie o kolejnym blogu w moim wykonaniu ?! Rozdział 10 pojawi się jak Gimpa ogarnę więc chyba nigdy XD :D

4 komentarze:

  1. Opowiadanie o Leonesce, taak! <3
    Jak ja ich kocham :D
    No to tak: Muzyka łączy ludzi! :D Leoś dobrze powiedział Violetcie, ona była jego pierwszą miłością ale Fran... Fran to co innego :D
    Dobrze że Marco się z tym pogodził, w końcu nie miał wyjścia :D
    A co do bloga do jestem jak najbardziej za, tym bardziej że będzie Leonesca, na mnie możesz liczyć, ja będę czytać i komentować cały czas!
    Inni czytelnicy myślę że też się z czasem znajdą :)
    Pozdrawiam i czekam z niecierpliwością na Twoje kolejne pomysły :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny cudo po prostu nie mogę się doczekać następnego...I przepraszam że nie komentowałam ale dopiero wczoraj wróciłam do gry :) i zapraszam na mojego nowego bloga http://natalka555.blogspot.com/ :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nic się nie stało i już lecę do twoje nowego bloga :*
      Danke :*

      Usuń